1 Kim jestem? Ważne to pytanie,
zrozumieć daj mi, boże, Ty!
Bym słuszne miał o sobie zdanie,
w pokorze wierny Tobie był.
Bo kto nie poznał siebie sam,
mądrości swojej zadał kłam.
2 Jam, Ojcze, dziełem jest rąk Twoich,
Tyś mnie na chwałę stworzył swą;
bym mądrze dni używał swoich,
to nie odmienną wolą Twą.
Czy żylem tak, jak każesz mi,
jak wierny syn ku Twojej czci?
3 Chrześcijaninem jam z wyznania,
lecz czy naprawdę jestem nim?
Więc dodaj sił nmi do poznania,
czy idę zawsze w życiu swym,
tak jak mi wskazał Chrystus Pan?
Czy wiarę niezachwianą mam?
4 Ty znasz tajniki serca mego,
gdy nie wiem, jak winienem żyć,
niech więc doświadczam się samego:
czym dziecię Twe powinno być.
Od błędnych mniemań sam mnie strzeż,
bo mądrych one zwodzą też,
5 A czego brak mi do zbawienia,
Ty, Ojcze, mnie nauczyć chciej;
gdym w drodze do uszczęśliwienia,
to niech nie zboczę nigdy z niej.
Swym świat--em mi w tej drodze świeć,
tak abym nie wpadł w zgubną sieć.
6 Wszak dowiem kiedyś się wszystkiego,
wartości poznam swoich dni.
Więc niech nie czekam czasu tego,
gdy żal nic nie pomoże mi.
Mądrością świętą swą mnie broń
i od próżności zgubnej chroń!
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #730