1 Widzę już z radością
z jaką wspaniałością
słoneczko wschodzi.
Ciemna noc umyka,
z nią i księżyc znika,
dzień nam się rodzi.
2 Dzięki więc składajmy,
pieśni zaśpiewajmy
Bożej miłości
co na pieczy miała
nas i nasze ciała
w nocnej ciemności
3 Ojcze, i dnia tego
racz nas strzec od złego,
prosimy Ciebie!
Broń od grzechu, szkody
i od złej przygody,
pomóż w potrzebie!
4 Z Grzechu bezpieczności,
z świeckich znikomości
obudź nas, Panie!
Daj sił i ochoty
do prawdziwej cnoty,
w dobrym wytrwanie!
5 Polecamy siebie,
dobry Ojcze w niebie,
opiece Twojej!
Prowadź miłych naszych,
Panie najłaskawszy,
przez dzienne znoju.
6 Nad utrapionymi,
w biedzie nad chorymi
zlituj się Panie!
Wzmacniaj ich w ufności,
w stałe cierpliwości,
skróć doświadczanie!
7 Jeśli dziś powieki
zamknie kto na wieki
za Twym zrządzeniem;
Panie, przyjmij jego
do przybytku sego,
obda zbawieniem!
w stałej cierpliwości,
skróć doświadczanie!
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #488