1 Ja, człowiek grzeszny i ubogi,
upadam przed obliczem Twym,
zahamuj, Boże gniew swój srogi
i nie wchodź w sąd ze sługą słym.
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się,
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
2 Ach, jak się serce moje trwoży,
przed sądem Twym zamiera śmiech!
Niech łaska Twoja dług umorzy,
niech miłość Twa pokryje grzech!
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
3 Wysłuchaj tęskne me wołanie
i w serce je ojcowskie przym.
Mój wszystek grzech mi przebacz, Panie,
brzemiona z serca mego zdejm.
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
4 Ach, nie płać według zasłużenia
ni według grzechów na mnie partrz.
Niech doznam, Ojcze, oszczędzenia,
za dziecię znów mnei przyjąć racz!
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
5 Daj słowo łaski upragnionej,
bym słyszał je i ożył już.
Powiedz… "Twój grzech ci odpuszczony
i nie grzesz już, lecz Bogu służ!"
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
6 Nie wątpię, żem jest wysłuchany,
pociecha w sercu rośnie stąd.
Mój duch więc jest uradowany,
że na me prośby chcesz meć wzgląd.
Mój Zbawco, zmiłuj, zmiłuj się
racz z wielkiej nędzy wyrwać mnie!
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #421