1 Patrz, w świątyni zgromadzeni,
tu jesteśmy ku Twej czci,
by Cię poznać, w sercu doznać,
kołaczemy do Twych drzwi.
Okaż, Panie, zmiłowanie,
łaski swej udzielić chciej.
2 Święta cisza: Bóg się zniża,
wokół wionie Jego dech.
Co zwaśnione, roztargnione,
niechaj wyjdzie spod tych strzech.
Tu się zjawia i przemawia
w słowie świętym żywy Pan.
3 Jak z rozkoszą kwiaty wznoszą
w stronę słońca kielich swój,
pragnąc chciwie i tęskliwie
wchłonąć jego światła zdrój,
tak z tej sieni Twych promieni
wyglądamy, Panie nasz.
4 Jako gleba, kiedy z nieba
pada na nią słońca żar,
wnet wysycha i jak wzdycha,
czy nie przyjdzie deszczu dar,
tak łakniemy, tak pragniemy
Ciebie, bośmy rolą Twą.
5 Jak przezorni słudzy korni
patrzą na wzrok panów swych,
jak ufają, jak żądają
z oczu poznać wolę ich,
Mistrzu wielki, niech z nas wszelki
słucha tak i służy Ci.
6 Patrz, w świątyni zgromadzeni
tu jesteśmy ku Twej czci!
Rozpędź chmury, wskaż nam z góry
niebios swych otwarte drzwi,
Cześć Ci damy, gdy poznamy,
żeś zaiste pośród nas.
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #309